[Recital Chopinowski (Charków. Ukraina. 24. luty 2011)]
(...) W dalszej części koncertu zachwycona charkowska publiczność wysłuchała cyklu Walców, Mazurków i Polonezów Chopina. Pianistka czarowała słuchacy pięknem brzmienia instrumentu, lekkością artykulacji i wirtuozerią wykonania. Niekończące się owacje na stojąco zostały nagrodzone trzema fantastycznymi bisami
- Amelia Gerber
Muzyka21, 4/2011
[II Koncert Fryderyka Chopina (Kijów. Ukraina. 21 luty 2011)]
Orkiestra (...) świetnie współgrała z solistką, umiejąc podjąć nawet najbardziej wyrafinowane chopinowskie rubato. W tym ostatnim prawdziwą mistrzynią okazała się Joanna Ławrynowicz. Chopin w jej wykonaniu ukazał oblicze silnie nasycone romantyzmem, wewnętrzną ekspresją i pełnym napięcia dramatyzmem. Połączenie głębokiego liryzmu i błyskotliwej wirtuozerii w chopinowskich interpretacjach solistki wywołało gorące owacje.
- Amelia Gerber
Muzyka21, 4/2011
[Koncert Romualda Twrdowskiego (Festiwal Polskiej Muzyki Kameralnej 2008)]
I wreszcie finał wieczoru, Koncert Romualda Twardowskiego. Kompozycja przez laty zapomniana, napisana jeszcze na studiach w Wilnie. (…) Wirtuozowska ekwilibrystyka fortepianowa, szerokie akordy i szybkie biegniki (…) Utwór jest zwarty i dynamiczny. Wszystko to rewelacyjnie podkreśliła Joanna Ławrynowicz, której kompozytor zadedykował Koncert. Trudno mu się dziwić.
- Maciej Łukasz Gołębiowski
Ruch Muzyczny, 2 / 2009
[Koncerty Henryka Melcera]
Najnowsze nagranie Joanny Ławrynowicz "Koncertów" Melcera to interpretacja znakomita, ujmująca w każdej nucie. A wszystko to za sprawą dobrego porozumienia solistki, dyrygenta i orkiestry. Jest to muzyka wysokich lotów, bardzo polska w swoim klimacie. Joanna Ławrynowicz znakomicie technicznie opanowała koncerty. Jej interpretacja jest pewna, zdecydowna, intensywna emocjonalnie, z przepięknym uchwyceniem polskiej duszy i polskiego serc muzyki. Fragmenty solo urzekają dynamiką, ładnym dźwiękiem, a dialogowanie i koncertowanie z orkiestrą daje fantastyczny przykład współpracy i artystycznego porozumienia.
- Arkadiusz Jędrasik
Nasz Dziennik, 234 / 2008

[Płyta Chopin Recital]
Muzyka Chopina w wykonaniu Joanny Ławrynowicz płynie z głebi serca i ma jakąś niebywałą siłę oddziaływania. Prawdę mówiąc granie dziś Chopina stanowi nie lada wyzwanie, gdyż sztuka wykonawcza jego dzieł to nie zmienny kanon budowany przez najwybitniejszych artystów, np.: Czerny-Stefańska, Rubinstein, Pollini, Argerich, Zimerman, etc. Joanna Ławrynowicz wychodzi zwycięsko z porównania z najlepszymi. (...) Jej nagranie jest dojrzałe i niebywale atrakcyjne. Mazurki i nokturny są lekkie, melodyjne, bardzo świeże a przy tym bez zbędnej ekstrawagancji, która często trafia się młodym artystom. Polonezy są bardzo polskie, świetnie zagrane, z polotem dostojeństwem i temperamentem. Rondo, mało znane wariacje i scherzo mają fantastycznie skrojoną narrację. Brzmią wyjątko pięknie. Każdy niuans, temat ma swoje miejsce w znakomicie opracowanej interpretacji. Jest tu całe mnóstwo smaczków wykonawczych, niuansów melodycznych, wyśmienicie zagranego rubato legato. Fortepian pod palcami Ławrynowicz autentycznie śpiewa, i to śpiewa pięknym dźwiękiem. (...) Pianistka gra z najwyższą precyzją. Sama forma każdego z dzieł mieni się przebogatymi odcieniami i cechuje je wytworność i elegancja w prostocie.
- Arkadiusz Jędrasik
Nasz Dziennik 222 / 2008
[Koncerty Henryka Melcera]
W Joannie Ławrynowicz znalazły wykonawczynie doskonałą. Rzadko słyszy się dziś pianistkę tak wrażliwą, operującą taka biegłością, lekkością perlistej techniki, kantyleną pełną wyrazu i dźwiękowej urody, a zarazem pięknym, soczystym forte. (...) Usłyszeliśmy interpretacje urzekającą uczuciem, romantyczną nutą, ciepłem, naturalnością i polotem narracji. Cóż za wspaniałe ożywienie zakurzonych, choć bardzo wartościowych, partytur Melcera.
- Kazimierz Rozbicki,
Dziennik Koszaliński 224 / 2007
[I Koncert Fortepianowy Romualda Twardowskiego]
(…) znalazła się w nim (I Koncert Fortepianowy, Filharmonia Białostockia 14.12.2007r) perła stanowiąca wyłom w polskiej tradycji. Mogę śmiało stwierdzić, iż warto było czekać piędziesiąt lat na polską premierę tego znakomitego dzieła, w szczególności, że w osobie Joanny Ławrynowicz, której Koncert ten został dedykowany, znalazło idealnego wykonawcę.
-Cz.Rogutko
Muzyka21nr 1, 2008r.
[Koncert Wolfganga Amadeusza Mozarta(Lengerich, Niemcy 20.04.2007)]
(...) pod koniec nikt nie usiedział na miejscu. Słuchacze koncertu zgotowali Joannie Ławrynowicz owacje na stojąco dziękując za jej fantastyczną grę. Koncert A-dur Wolfganga Amadeusza Mozarta był pierwszą kompozycją, która rozbrzmiewała w hali Gempt. Artystka zachwycała wirtuozostwem, palcami, które, jak sie wydaje, unoszą się wręcz nad klawiszami, oraz subtelną interpretacją. Po artystce, siedzącej w blasku reflektorów w długiej fioletowej sukni sznurowanej na plecach, nie widać żadnego wysiłku - publiczności, co najmniej tej siedzącej po lewej stronie, ciarki przechodzą po plecach. (...)
- Lengeriche Zeitung 04.2007